Obok wizerunku „Matki Boskiej Szlacheckiej” i obrazu „Chrystus u kolumny biczowania”, krucyfiks należy do najstarszych zabytków świątyni. Nie wiadomo obecnie, czy rzeźba powstała dla kościoła parafialnego w Tykocinie, czy pochodzi z miejscowego klasztoru Bernardynów. Przypuszczalnie figurę zamówił w jednym z warsztatów gdańskich lub wileńskich starosta tykociński Krzysztof Wiesiołowski. Tykocin zawdzięczał mu budowę nowego kościoła parafialnego, zniszczonego później w czasie potopu szwedzkiego. Obok świątyni starosta wzniósł, zachowany do dziś, budynek alumnatu wojskowego. W tykocińskim kościele bernardynów Wiesiołowski ufundował ołtarz pod wezwaniem św. Sebastiana. Było to wotum za ocalenie zdrowia i życia rodziny króla Zygmunta III, który w 1630 przeczekał szczęśliwie w miejscowym zamku grasującą w Warszawie zarazę.
Krucyfiks przez lata wisiał przy wejściu do kościoła, otoczony szczególną czcią mieszkańców miasta. Świadczą o tym zniszczone stopy figury, całowane przez wiernych przychodzących do świątyni na mszę lub indywidualną modlitwę. W XIX lub XX wieku przemalowano tabliczkę wieńczącą krzyż. Umieszczono na niej tekst „Jezus Chrystus Król Żydowski” w trzech językach: hebrajskim, greckim i łacińskim. Dwa ostatnie wersy zapisane są w lustrzanym odbiciu.