Zdjęcie panoramiczne
Jan Klemens Branicki, wyposażając świątynie w swoich dobrach, starannie dobierał artystów i brał czynny udział w pracach projektowych, chcąc stworzyć wyjątkowe pod względem artystycznym dzieła. Do namalowania obrazów ołtarzowych w Tykocinie zatrudnił Szymona Czechowicza, najwybitniejszego przedstawiciela ówczesnego malarstwa barokowego w Polsce.
Szymon Czechowicz pod koniec 1748 r. przystąpił do pracy nad pierwszym obrazem do kościoła w Tykocinie – przedstawieniem Trójcy Przenajświętszej do ołtarza głównego. Największy obraz ołtarzowy, wiążący się z wezwaniem świątyni, został ukończony w styczniu 1749 r.
Następnie malarz wykonał cztery obrazy do ołtarzy bocznych. Trzy z nich przedstawiają patronów najbliższej rodziny Branickiego. Jako pierwsze namalował Męczeństwo św. Katarzyny Aleksandryjskiej. Obraz wzorowany na kompozycji Rubensa, upamiętniał matkę Jana Klemensa – Katarzynę Scholastykę
z Sapiehów. Został ukończony 3 maja 1749 r. i zawisł w zachodnim ołtarzu nawy północnej.
Obraz Męczeństwo św. Szczepana powstał w 1749 r. pomiędzy majem a czerwcem i umieszczono go w zachodnim ołtarzu bocznym w nawie południowej. Płótno przedstawiające śmierć pierwszego chrześcijańskiego męczennika zostało dedykowane ojcu fundatora Stefanowi Mikołajowi Branickiemu, imię Szczepan stanowi bowiem spolonizowaną formę imienia Stefan.
Obraz Ukrzyżowanie (Św. Maria Magdalena u stóp krzyża) z ołtarza bocznego nawy południowej, w przęśle najbliższym prezbiterium, został ukończony przez artystę z początkiem 1750 r. Kompozycja inspirowana była najprawdopodobniej twórczością Antona van Dycka i ryciną Jeremiasa Falcka zredukowaną do dwóch postaci na pierwszym planie.
Obraz Św Elżbieta Portugalska jest ostatnim płótnem wykonanym przez Czechowicza do Tykocina. Przedstawienie namalowane zostało w marcu i kwietniu 1750 r. do ołtarza środkowego nawy północnej. Św. Elżbieta jest patronką trzeciej żony hetmana, Elżbiety z Poniatowskich, zwanej z hiszpańska Izabelą. Artysta samodzielnie opracował kompozycję na podstawie żywotu świętej.